Rynek konopny w Rumuni
min. czytania
Konopie w Rumunii mają bardzo długą historię i ich uprawa stanowiła niegdyś ważny element gospodarki tego kraju. Dzisiaj mamy do czynienia ze stopniowym odrodzeniem konopnego przemysłu w tym kraju, jednak do poziomu z lat 80’ XX wieku wciąż jeszcze daleko. Rynek produktów CBD powoli się rozwija, z roku na rok wzrasta też liczba konopnych upraw, jednak regulacje wciąż ograniczają pełny rozwój tej gałęzi. Jak wygląda sytuacja rynku konopnego w Rumunii? Czy możemy tam legalnie nabyć CBD i leczyć się medyczną marihuaną? Odpowiedź znajdziesz w dalszej części artykułu.
Można powiedzieć, że historia stosowania konopi na ziemiach dzisiejszej Rumunii sięga aż do okresu 500 roku p.n.e. W tamtym okresie miejsce to zamieszkiwali Dakowie, lud wywodzący się Dacji – jednej z prowincji starożytnego Rzymu. W 480 r. p.n.e. sam Herodot – grecki historyk, zauważył, że lud ten używa konopi do leczenia ran, łagodzenia bólu. Dacianki z kolei były wykwalifikowane w wytwarzaniu ubrań z konopi, zaś ich kapłani Kapnobatai używali konopi podczas swoich rytuałów. Nazywano ich „wędrowcami wśród chmur”. Co ciekawe, w niektórych regionach Rumunii tradycyjne sposoby uprawy i przetwarzania konopi w gospodarstwie domowym pozostały niezmienione do dziś. W niektórych częściach Mołdawii i Rumunii do dzisiaj podaje się też tradycyjny deser z konopi Turte moldovenești cu julfă, czyli rodzaj ciasta składający z się z naleśników przekładanych farszem z nasion konopi. Czy oprócz bogatej historii konopnej Rumunia ma wiele wspólnego z tą rośliną?
Spis treści
Czy wolno uprawiać konopie w Rumuni?
Warto wspomnieć, że do 1989 roku Rumunia była największym producentem konopi w Europie z obszarem uprawnym wielkości 45 000 ha, który stanowił wtedy około 56-70% całej produkcji europejskiej. Po tym okresie gałąź ta została znacznie ograniczona przez regulacje prawne. W 2018 r. obszar uprawny konopi w Rumunii osiągnął 1454 ha, wtedy właśnie wprowadzono znaczne ograniczenia dotyczące uprawy. Obecnie jest ona regulowana przepisami prawa, czyli nielegalna w przypadku braku specjalnego zezwolenia. Rolnik, który chce posadzić odmianę tej rośliny, musi najpierw uzyskać licencję od lokalnej jednostki Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi (MRiRW). Jest ona możliwa do otrzymania tylko w przypadku uprawy na cele przemysłowe lub badawcze. Po otrzymaniu stosownego zezwolenia, rolnik musi dostarczyć próbkę swoich konopnych plonów do urzędu MRiRW, w celu określenia zawartości tetrahydrokanabinolu (THC). Dopuszczone są wyłącznie uprawy, gdzie THC w surowcach nie przekracza poziomu 0,2%. Z tego względu odmiany dopuszczone na terenie Rumunii to te, znajdujące się w katalogu odmian roślin dopuszczonych do uprawy. Są w nim odmiany opracowane przez dwie lokalne stacje badawcze w Lovrin i Secuieni.
Status prawny CBD w Rumuni
Podobnie jak w przypadku uprawy konopi, tak również ich przetwórstwo jest dopuszczone tylko pod warunkiem, że finalne produkty nie przekroczą limitu 0,2% THC. Rynek produktów CBD w Rumunii nie jest dokładnie uregulowany, CBD jako substancja z konopi nie zostało objęte ograniczeniem, aczkolwiek nie każdy produkt CBD można tam posiadać legalnie. Obecnie tylko produkty CBD takie jak oleje, kapsułki CBD, napoje, mydła, kremy wolne od THC są dopuszczone do obrotu i dostępne jako produkty rekreacyjne. Produkty spożywcze takie jak kwiatostany, herbaty nie są dostępne ze względu na zawartość THC, mimo faktu, iż jest ona śladowa. Tetrahydrokanabinol jest w świetle rumuńskiego prawa substancją kontrolowaną, więc każda jej ilość jest zabroniona w produktach przeznaczonych do spożycia.
Ekstrakty CBD, które posiadają THC – jednak nie więcej niż 0,2% są kwalifikowane jako leki i dostępne tylko na receptę. Biorą pod uwagę Rumuńskie prawo, olejki CBD full spectrum (zawierające THC) przywiezione z Polski czy innego kraju, są nielegalne. Tylko produkty broad spectrum – w ogóle pozbawione THC, można legalnie przywieźć na terytorium Rumuni.
THC (marihuana) w Rumuni
Posiadanie, używanie, wytwarzanie konopi indyjskich na terenie Rumunii jest zabronione prawem. THC jest tutaj klasyfikowany jako narkotyk wysokiego ryzyka i jest zabroniony. Prawo rumuńskie nie zezwala także na sprzedaż, obrót i dystrybucję ogólnych produktów z konopi siewnych (np. oleju, mąki lub suplementów diety) zawierających niewielkie ilości THC, niezależnie od ich stężenia. W styczniu 2021 r. rumuńska Dyrekcja ds. Badania Przestępczości Zorganizowanej i Terroryzmu wyjaśniła, że maksymalna dozwolona zawartość THC (0,2%) jest określana w roślinie konopi w fazie uprawy, a nie w produkcie końcowym.
Tak więc na konflikt z rumuńskim prawem narazi się nie tylko osoba posiadająca przy sobie konopie indyjskie, ale też posiadająca olejek CBD, nawet ten dozwolony do obrotu na terenie innego kraju europejskiego, jeśli zawiera on śladowe ilości THC.
Status prawny medycznej marihuany w Rumunii
Jak już w wspomnieliśmy we wcześniejszej części artykułu – możliwość leczenia się w Rumunii medyczną marihuaną, taką jaką znamy z Polski, praktycznie nie istnieje. Rumuńskie prawo jako medyczne konopie określa produkty CBD zawierające jakąkolwiek ilość THC, ale nie więcej niż 0,2%. W Polsce i wielu krajach europejskich takie produkty są ogólnodostępne i za ich posiadanie nie grozi żadna kara. W przypadku Rumunii, aby dostać olejek CBD full spectrum, czyli zawierający THC, musimy udać się do lekarza i uzyskać receptę na konkretne schorzenie. Dopiero wtedy możemy zakupić lek w aptece.
W przygotowaniu jest nowy projekt ustawy dotyczący medycznej marihuany. Zakłada on możliwość leczenia się lekami zawierającymi konopie indyjskie, jednak znów z ograniczeniem – poziom THC w preparatach medycznych nie mógłby być wyższy niż 20%. Od marca 2021 projekt jest procedowany przez Rumuńską Izbę Deputowanych, musi jeszcze uzyskać pozytywne opinie różnych Komisji.
Dodaj komentarz