Zanieczyszczenia w konopiach
min. czytania
Rynek konopny stale się powiększa, nowi producenci zaczynają oferować coraz szerszą gamę produktów. Jednak czy większy wybór idzie w parze z wyższą jakością? Mając na uwadze fakt, iż konopie są szczególnie narażone na różnego rodzaju zanieczyszczenia, zaś rynek konopny wciąż nie jest w pełni uregulowany prawnie, można mieć co do tego pewne wątpliwości. Obecnie nie istnieją żadne regulacje zobowiązujące producentów do badań produktów konopnych na obecność chemikaliów czy drobnoustrojów. A szkoda, bo roślina jest mocno narażona na zanieczyszczenia i wszystkie produkty powinny mieć takie badania. Informację o tym, jakie zanieczyszczenia mogą występować w konopiach znajdziesz w poniższym tekście.
Spis treści
Chemiczne zanieczyszczenia w konopiach
Nie wszystkie rośliny są w stanie rosnąć w skażonej glebie. Konopie należą jednak do tej grupy, która dobrze toleruje zanieczyszczenia. Mowa zarówno o zanieczyszczeniach metalami ciężkimi, takimi jak ołów, kadm, rtęć czy chrom, ale też o chemikaliach niemetalicznych, takich jak arsen, azotany czy azotyny. Spożycie produktu konopnego skażonego chemicznie może doprowadzić do poważnych skutków ubocznych, dlatego tak ważne jest rozpoznanie takiego skażenia najszybciej jak to możliwe.
Metale ciężkie
Rośliny konopi posiadają szczególną cechę, a mianowicie mają zdolność wyciągania z gruntu metali ciężkich i kumulowania ich w wyższych częściach. Naukowcy z Uniwersytetu w Wuppertalu i Faser Institut w Bremie w Niemczech wykazali, że konopie wysiane w celu przeprowadzenia remediacji (odkażania skażonej gleby) gromadziły większość metali ciężkich w liściach. Natomiast łodygi roślin nie nosiły praktycznie żadnego śladu zanieczyszczeń. Wszystkie kolejne badania nad uprawą konopi tylko potwierdziły to, co odkryli niemieccy naukowcy – wykazują one zdolność do hiperakumulacji metali ciężkich, takich jak arsen, ołów, rtęć, miedź, chrom i nikiel. Oznacza to, że produkty pochodzące z upraw na ziemiach, w których występowała nawet niewielka ilość metali ciężkich, mogą być nimi skażone. Metale ciężkie odkładają się w tkankach miękkich oraz kościach, znajdują się we krwi, zaburzają funkcje fizjologiczne np. funkcjonowanie układu immunologicznego. W przypadku spożycia wysokiego stężenia metali ciężkich, dochodzi do zatrucia organizmu W określonych przypadkach może ono nawet doprowadzić do śmierci.
Zanieczyszczenia niemetaliczne
Skażenie środowiska arsenem najczęściej związane jest z działalnością wydobywczą samego pierwiastka lub złota. Na całym świecie zanieczyszczenie arsenem dotyka aż 70 krajów, w tym Polskę, a szczególnie okolice Dolnego Śląska, gdzie przez ponad 700 lat działała kopalnia arsenu. Stężenia toksycznych pochodnych arsenu stwierdzane są zarówno w wodach i glebie. Konopie mogą wyciągać arsen z gruntu i kumulować go w wyższych partiach. Arsen jest nie tylko silną trucizną, ale też ma działanie kancerogenne i jest radioaktywny. Z kolei azotyny, które powszechnie stosuje się do nawożenia upraw, mogą być obecne w gruncie jeszcze przez wiele lat. Azotyny w przewodzie pokarmowym człowieka pod wpływem działalności flory bakteryjnej lub niskiego pH żołądka ulegają przemianom, w wyniku których powstają niebezpieczne dla zdrowia związki – nitrozaminy. Są one wysoce rakotwórcze i szczególnie szkodliwe dla dzieci.
Pestycydy w konopiach
Te popularne środki ochrony roślin powstały w celu zwalczania szkodliwych mikroorganizmów, szkodników, chorób dotykających nie tylko rośliny, ale też zwierzęta czy zbiorniki wodne. Są to różnego rodzaju związki chemiczne, które zabijają nie tylko organizmy szkodliwe, ale też inne, bytujące na danym obszarze. Są więc bezpośrednim zagrożeniem dla ludzi i ich zdrowia, szczególnie jeśli norma ich zawartości w żywności zostaje przekroczona. Istnieje przekonanie, że zachowanie odpowiednio długiego odstępu czasowego między zastosowaniem pestycydów a zbiorami, będzie wystarczające do uniknięcia pozostałości środków w roślinie. Niestety nie zawsze pestycyd zostaje zneutralizowany, a już na pewno jakaś jego część zostanie w glebie. Jeśli konopie wyrosną na takiej ziemi lub w trakcie ich wzrostu będą stosowane herbicydy (środki chwastobójcze) lub inne pestycydy, to istnienie przypuszczenie, że produkty z nich powstałe będą je zawierać.
Biologiczne zanieczyszczenia w konopiach: bakterie, grzyby i drożdże
Po etapie wzrostu rośliny konopie są ścinane i suszone. Może wtedy dojść do rozwoju skażenia biologicznego, szczególnie jeśli rośliny zostały zaatakowane przez grzyby czy bakterie jeszcze na etapie uprawy. Dodatkowo nieodpowiednie warunki suszenia i przechowywania suszu konopnego, np. zbyt duża wilgotność czy słabo wietrzone pomieszczenia, są czynnikami zwiększającymi prawdopodobieństwo skażenia. Patogeny te mogą znajdować się w końcowym produkcie z konopi, np. olejku CBD i powodować negatywne skutki uboczne u ludzi. Niektóre patogeny roślin wytwarzają toksyny, jak np. różowa pleśń. Ich spożycie zaburza pracę organizmu i powoduje alergie. Pleśnie, bakterie i grzyby rozwijające się w konopiach to spory problem, szczególnie w przypadku upraw ekologicznych, w których nie stosuje się pestycydów. Dlatego każdy surowiec konopny zanim zostanie poddany obróbce, powinien zostać przebadany także na obecność zanieczyszczeń biologicznych.
Czy konopie mogą być zanieczyszczone mikroorganizmami?
Jak pokazuje przypadek z USA zarejestrowany w 1981 roku, niestety mogą. Doszło wtedy do zatrucia około 31 osób, które spożyły konopie skażone Salmonellą – groźną bakterią wywołującą dur brzuszny, chorobę układu pokarmowego. Bakterie Salmonella bytują zarówno w organizmach ludzi, jak i zwierząt. Do zakażenia dochodzi na drodze spożycia pokarmu lub wody skażonych tymi drobnoustrojami. Najczęściej są to jajka (i pokarmy je zawierające), niedogotowane mięso drobiowe czy pokarmy, które miały kontakt z odchodami zwierzęcymi. Jest to niezwykle rzadki przypadek, podobnie jak skażenie konopi Eschericha Coli, bakterią bytująca w jelicie grubym ludzi i zwierząt, która może dostawać się do roślin czy warzyw przez użycie skażonego obornika. Inne mikroorganizmy, a konkretnie grzyby Aspergillus, mogą występować na konopiach uprawianych w warunkach wysokiej wilgotności i temperatury. Produkujące mykotoksyny grzyby mogą bytować w płucach palaczy konopi i powodować nieprzyjemne objawy podobne do astmy.
Pozostałości rozpuszczalników w konopiach
Niektóre rodzaje ekstraktów konopnych, czyli popularnych olejków CBD, powstają w wyniku użycia rozpuszczalnika. Istnieją rozpuszczalniki nietoksyczne jak np. CO2 i te bardziej toksyczne, na przykład etanol. Ten drugi na końcowym etapie ekstrakcji musi zostać odseparowany od oleju, jednak może się zdarzyć, iż jakaś część rozpuszczalnika pozostanie w olejku. Dotyczy to szczególnie tak zwanych ekstrakcji garażowych, produkcji olejków CBD przez niedoświadczone firmy, małych rzemieślników, którzy nie posiadają niezbędnego know how i zaplecza laboratoryjnego. Produkty konopne zawierające pozostałości rozpuszczalnika mogą być bardzo groźne dla zdrowia, dlatego w przypadku użycia toksycznego rozpuszczalnika olejek musi być przebadany na jego obecność.
Badania konopi to konieczność
Konopie posiadają wiele cennych właściwości, zaś produkty z nich powstające mogą być szeroko stosowane. Należy jednak pamiętać, iż rośliny są wyjątkowo podatne na różnego rodzaju zanieczyszczenia, dlatego produkty z nich powstające powinny przejść szereg badań. Aby mieć pewność, że produkt końcowy, na przykład herbatka konopna, czy olejek CBD będą miały tylko korzystne dla zdrowia właściwości i nie zaszkodzą konsumentom, każda firma konopna powinna dokładnie je przebadać. Ustawodawca wymaga jedynie badania na obecność THC, czyli substancji działającej psychodelicznie, jednak to za mało, by zagwarantować odbiorcom bezpieczny produkt spełniający ich oczekiwania. Każdy z produktów konopnych powinien zostać przebadany na obecność metali ciężki, toksyn niemetalicznych, pleśni, grzybów, bakterii czy mikroorganizmów.
Dodaj komentarz