CBD i THC na Łotwie
min. czytania
Sytuacja prawna sektora konopnego, w tym przede wszystkim CBD i THC na Łotwie, nie jest klarowna. Z jednej strony Łotwa respektuje wspólnotowe regulacje dotyczące konopi, z drugiej strony branża CBD wciąż funkcjonuje w szarej strefie. Duża popularność stosowania marihuany wśród obywateli także nie idzie w parze z przepisami prawa. Jest ono miejscami dość restrykcyjne, a czasem zaskakująco liberalne. Jak wygląda sytuacja firm konopnych, konsumentów produktów CBD i pacjentów medycznej marihuany na Łotwie? Więcej informacji znajduje się w dalszej części artykułu.
Spis treści
Rynek konopny (CBD i THC) na Łotwie
Konopie są jedną z nieoficjalnych ulubionych używek Łotyszy. Za czasów Związku Radzieckiego Łotwa miała dość liberalne podejście do posiadania i palenia marihuany – tylko przemyt był objęty karą. Od czasów odzyskania niepodległości popularność konopi rośnie z każdym rokiem, niestety nie do końca idzie to w parze ze zmianą prawa. Branża konopna CBD, która rozwinęła się w Europie po 2015 roku, istnieje na Łotwie w pewnego rodzaju szarej strefie. Uprawa konopi włóknistych jest w tym kraju możliwa, ale tylko po uzyskaniu odpowiednich pozwoleń. Jednakże łotewskim rolnikom nie wolno wydobywać kannabinoidów z roślin konopi, co oznacza, że całe przetwórstwo musi odbywać się poza granicami kraju.
Produkty CBD można tutaj kupić zarówno w Internecie, jak i wybranych sklepach stacjonarnych. Istnieją pewne ograniczenia dotyczące wprowadzania do obrotu olejków czy żywności z kannabidiolem, Najważniejszy z nich to limit psychoaktywnej substancji zawartej w konopiach – THC, która według prawa nie może przekraczać 0,2%. Wynika to z unijnego rozporządzenia. Z kolei na gruncie krajowym przepisy nie są jasno sformułowane, co w praktyce może oznaczać, że żadna ilość THC nie jest dopuszczona do użycia w żywności. Jest to związane z klasyfikacją tetrahydrokannabinolu jako szczególnie zabronionego środka odurzającego z grupy I przez Ministerstwo Opieki Społecznej.
Czy CBD jest legalne na Łotwie?
Sytuacja prawna CBD nie jest na Łotwie klarowna. Większość producentów i przetwórców, którzy oferują teoretycznie legalne produkty mogą mieć problemy prawne. Chodzi o ustawowy limit THC określony przez Komisję Europejską na poziomie 0,2%, który Łotwa powinna ratyfikować. Nie istnieją jednak jednoznaczne przepisy krajowe, określające ten limit. Z drugiej strony zarówno uprawa konopi przemysłowych, które zawierają śladowe ilości THC, a także sprzedaż i posiadanie CBD nie są zabronione prawem. Jako członek UE Łotwa jest zobowiązana do respektowania orzeczenia Trybunału UE z 2020 r. zgodnie z którym stwierdzono, że CBD i produkty z nim nie są narkotykami. Produkty konopne są zresztą dość popularne. W sklepach konopnych lub ze zdrową żywnością można kupić olejki CBD, maści, kosmetyki oraz słodycze czy przekąski z nasionami konopi. Podobnie jak herbaty czy produkty żywnościowe z nasion konopi włóknistych. Niemniej jednak klasyfikacja THC jako substancji zabronionej z wykazu I komplikuje sytuację branży CBD. W świetle postanowienia, produkty zawierające nawet tylko śladowe ilości substancji odurzającej, mogą być uznane za nielegalne.
Czy THC jest legalne na Łotwie?
Mimo dość dużej popularności używania konopi indyjskich, nie są one legalne na Łotwie. Posiadanie i rekreacyjna konsumpcja marihuany jest zabroniona prawem i karana. Kary są jednak dość łagodne w stosunku do innych krajów europejskich. W przypadku posiadania niewielkich ilości na własny użytek (do 1 grama) marihuany lub haszyszu, jest to klasyfikowane jako przestępstwo administracyjne i karane grzywną do 280 euro. W niektórych przypadkach można też dostać upomnienie, szczególnie jeśli ma to miejsce pierwszy raz. W przypadku kolejnych przestępstw stosuje się odpowiedzialność karną. Wtedy osobie może grozić nawet wieloletnie pozbawienie wolności. Handel, dystrybucja, uprawa i przechowywanie większych ilości marihuany, są obarczone karą więzienia, w niektórych przypadkach nawet do 15 lat.
Co ciekawe, według wieloletnich badań Latvian National Focal Point, marihuana jest jedną z najpopularniejszych nielegalnych używek mieszkańców Łotwy. Od 2007 roku badania pokazują rosnącą popularność stosowania konopi indyjskich przez osoby w wieku 15-65 lat. Około 12% miało kontakt z tą substancją. W kolejnych latach ten współczynnik był coraz wyższy, zaś w przypadku grupy wiekowej 15-34 lat, przekroczył 20% badanych.
Leczenie medyczną marihuaną na Łotwie
Sytuacja pacjentów medycznych konopi na Łotwie nie jest do pozazdroszczenia. W ustawodawstwie obowiązuje zero tolerancji dla stosowania THC w jakiejkolwiek formie, także jako leku. Obecnie Łotwa, jako jeden z nielicznych krajów wspólnotowych, wciąż nie posiada legalnego programu leczenia medyczną marihuaną dla swoich obywateli. Osoby cierpiące na poważne schorzenia neurologiczne czy nowotwory, mogą jedynie liczyć na olejki CBD lub na skomplikowaną procedurę importu leku z marihuany zza granicy. Jest to jednak rzadko stosowana procedura, na dodatek leczenie jest wtedy wielokrotnie droższe.
Bezwzględne podejście do medycznej marihuany jest spowodowane klasyfikacją Ministerstwa Opieki Społecznej tetrahydrokannabinolu jako najniebezpieczniejszej i szczególnie odurzającej substancji narkotycznej klasy I. Oznacza to, że konopie indyjskie znajdują się w tej samej grupie co heroina czy metamfetamina. Lokalizacja THC w grupie z wykazu I oznacza także, iż substancja nie ma żadnego uznanego zastosowania medycznego. System prawny traktuje pacjentów nielegalnie leczących się konopiami nieco łagodniej. Osoby bez wcześniejszego wyroku skazującego otrzymują łagodniejszą, warunkową karę.
Streszczenie – CBD i THC na Łotwie
Rynek CBD i THC na Łotwie jest pełen paradoksów i niejasności. Kraj posiada pewną historię wykorzystania konopi, jeszcze za czasów ZSRR używanie konopi nie było w ogóle karane. Obecnie mieszkańcy chętnie sięgają po marihuanę jako używkę, ponad 20% młodych osób w wieku 15-34 lat deklarowało w 2007 roku, że mają regularny kontakt z tą substancją. Obecnie wartość ta może być wyższa. Fakt ten nie wpłynął jednak na zmiany od strony prawnej, bowiem THC jest na Łotwie substancją niebezpieczną klasy I. Oznacza to, że Ministerstwo Opieki Społecznej uznało tetrahydrokannabinol za jedną z najniebezpieczniejszych i szczególnie odurzających substancji narkotycznych, stawiając ją tuż obok heroiny czy metamfetaminy. Fakt ten determinuje rygorystyczne interpretacje prawa konopnego ustanowionego przez Unię Europejską, jest przyczyną niejasności i wpływa na całą branżę, łącznie z rynkiem CBD i medycznej marihuany.
Co do zasady, każdy kraj wspólnotowy UE ma obowiązek uznać legalność CBD jako substancji i dopuścić jej stosowanie w żywności. Firmy konopne na Łotwie działają zgodnie z prawem, jednakże jeśli ich produkty zawierają nawet śladowe ilości THC, to mogą zostać sklasyfikowane jako nielegalne. Z tego powodu wielu producentów konopnych funkcjonuje w tak zwanej szarej strefie.
Konsekwencją włączenia THC do wykazu substancji narkotycznych nr 1 jest trudna sytuacja pacjentów medycznej marihuany. Łotwa nie posiada obecnie żadnego legalnego programu leczenia medyczną marihuaną i nic nie zapowiada, żeby w najbliższej przyszłości miało się to zmienić. Pacjenci nie mają dostępu do konopi indyjskich bogatych w THC i mogą liczyć jedynie na sklepowe olejki CBD. Próba nielegalnego leczenia marihuaną i uprawa mogłaby się skończyć konfliktem z prawem, a nawet pozbawieniem wolności. Jedynie osoby popełniające po raz pierwszy przestępstwo posiadania marihuany mogą liczyć na upomnienie lub grzywnę. Wtedy jest to klasyfikowane jako przestępstwo administracyjne. Każde kolejne będzie się wiązało z odpowiedzialnością karną i wyrokiem pozbawienia wolności nawet do 15 lat.
Dodaj komentarz