Jesteś tutaj: Home » Blog » Konopie w literaturze polskiej - odniesienia i przysłowia
Konopie w literaturze polskiej

Konopie w literaturze polskiej - odniesienia i przysłowia

min. czytania

0
(0)

Temat konopi pojawia się w dziełach naszych najsłynniejszych poetów i pisarzy. Wzmianki na ich temat można znaleźć m.in. u Adama Mickiewicza, Marii Konopnickiej czy Henryka Sienkiewicza. Istnieje wiele nawiązań do konopi w polskiej literaturze, wiele z nich jest bardzo pochlebnych, inne nieco mniej. Z pewnością jednak pozycje, w których się pojawiają, to arcydzieła polskiej literatury, które nie raz mieliście w ręku. O jakich utworach mowa? Więcej przeczytasz w tym artykule.

Obraz konopi w literaturze 

To, jak prezentowano konopie jest poniekąd odbiciem opinii społecznej na ich temat w danym okresie dziejowym. Jak wiadomo, dawniej konopie były powszechniejsze niż obecnie. Jeszcze w latach ’70 XX wieku areał uprawny konopi włóknistych na terenie Polski wynosił 30 tys. ha (dzisiaj jest niższy niż 10 tys. ha).  Z kolei w wieku XVI i XVII, kiedy Polska przeżywała okres dużego wzrostu gospodarczego, była potęgą polityczną, wiele wskazuje na duży udział konopi i surowców z nich pochodzących, na przykład oliwy (oleju z nasion konopi), nasion i włókna w handlu zagranicznym Korony. Zatem popularność konopi mogła być w tamtym okresie równie duża, co w XIX wieku. Należy też pamiętać, iż okres prohibicji w XX wieku był poprzedzony czasem, kiedy konopie były popularne, ale część ludzi miała o nich złe zdanie, myliła je z makiem, z którego powstaje heroina. Brakowało wtedy rzetelnej edukacji na temat rośliny. Nie mniej jednak wizerunek konopi w dziełach literackich prawie zawsze jest bardzo pozytywny i wskazuje na jej uzdrawiające, ochronne, a czasem magiczne właściwości.

Konopie w „Potopie” H. Sienkiewicza

„Radziłem mu, iżby siemię konopne w kieszeni nosił i po trochu spożywał. (…) Od tej pory tak mu się dowcip zaostrzył, że i najbliżsi go nie poznają.” Tymi słowami Zagłoba, bohater jednej z najbardziej znanych polskich powieści historycznych autorstwa Henryka Sienkiewicza, dzieli się efektami kuracji konopnej, którą polecił panu Sapiesze. Jej efekty zaskoczyły samego bohatera i trudno się dziwić, bowiem niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe omega 3, 6 oraz 9 zawarte w nasionach, a także duża ilość błonnika pokarmowego, przeciwzapalnych witamin wspierają zdrowie układu pokarmowego, którego kondycja ma bezpośredni wpływ na nasz nastrój. Zaś same kwasy omega są kluczowymi kwasami dla pracy mózgu i układu nerwowego. Dlatego to, o czym pisze Sienkiewicz – czyli większa pogoda ducha na co dzień, dzięki regularnemu spożywaniu nasion konopi, jest jak najbardziej możliwa. „(…)Bo w konopiach oleum się znajduje, przez co i w głowie jedzącemu go przybywa(…).”

Obraz konopi w „Panu Tadeuszu” Adam Mickiewicza

„Filip, ze wsi własnej Konopie, będąc za Augusta I posłem na Sejmie Piotrkowskim, w swoim odezwał się interesie. Na jego słowa krzykniono: Panie Filipie z Konopi wyrwałeś się” 

To tylko jedno z odniesień do rośliny konopi w tym znanym utworze Mickiewicza. Nie każdy jednak domyśla się, że w tym przypadku jest to przenośnia, porównanie zachowania Pana Filipa, właściciela majątku Konopie, do zająca wyskakującego nagle z konopnych zarośli, bowiem to o nim tak naprawdę mowa w przypadku powiedzenia „jak filip z konopi” (filip w gwarze białoruskiej oznacza zająca).

Poza tym fragmentem, Mickiewicz przywołuje konopie jeszcze w kilkunastu miejscach. Są to odniesienia do bardzo rozległych pól konopnych, które porastały dawne obszary wiejskie, okolice dworków i posiadłości. Były to głównie miejsca schadzek, schronienia czy ukrycia:

„Wyrwawszy się Bóg wie skąd, jak Filip z konopi”, „Skacze skryć się w konopiach bezpieczniej niż w chruście”, „On jeszcze! ile razy na parkanie siadał, by ją dojrzeć przez okna, w konopie się wkradał”, „Rozkazał mu, oparłszy o piersi pistolet, wleźć pod stół i ów pozew psim głosem odszczekać, że Woźny musiał co tchu w konopie uciekać”, „Gdy ich rząd śledzi w lasach, siedzą śród konopi”, „Jedne po drugich, biorąc konopie na świadki”. 

Konopie w Biblii

Istnieje przypuszczenie, iż w Starym Testamencie także znajduje się odniesienie do rośliny konopi. W Księdze Wyjścia, w rozdziale 30 znajduje się opis produkcji kadzidła (wersety 22-32), świętego oleju do namaszczania, które Bóg polecił Mojżeszowi przygotować jako element wprowadzenia do obrzędów religijnych: „Weź sobie najlepsze wonności: pięćset syklów obficie płynącej mirry, połowę tego, to jest dwieście pięćdziesiąt syklów wonnego cynamonu i tyleż, to jest dwieście pięćdziesiąt syklów wonnej trzciny”.

Znajdujący się tutaj przepis, zawiera wonną trzcinę, która w języku hebrajskim określana jest jako Keneh-bosem – mogła oznaczać konopie. Jej tłumaczenie brzmi: wonna trzcina, aromatyczna trzcina, słodka trzcina, bądź też tatarskie ziele. Wydaje się, że tłumacze Biblii starają się ukryć fakt, iż jest to ziele konopi. 

Mikołaj Rej o konopiach w „Zwierzyńcu”

Jedno z ciekawszych przywołań rośliny konopi, bo najprawdopodobniej dotyczące ich psychotropowych właściwości znajduje się w utworze Mikołaja Reja o tytule Zwierzyniec. Był on jednym z pierwszych polskich poetów, który zaczął publikować swoje wiersze nie po łacinie, a po polsku. W jego Zwierzyńcu czytamy: „Cóż wżdy się z nami dzieje, iż tak nic nie dbamy, Jako filip w konopiach prawie ulegamy.”

Konopie w „Dziadach” Adama Mickiewicza

Bardzo idealistyczne odniesienie do konopi jako roślin uprawnych, pojawiających się w wizji lepszej przyszłości w Dziadach. Rośliny są powiązane z perspektywą nowych możliwości, osiedlenia się w nowych krainach, gdzie uprawa konopi, roślin użytecznych, z których można wyprodukować wartościowe przedmioty, na przykład nici, czy sznurki, mogłaby stanowić pomysł na życie.  

„Gdy w kolonijach osiędę,
Ogród zorzę, grzędy skopię,
A na nich co rok siać będę
Same lny, same konopie.

Z konopi ktoś zrobi nici –
Srebrem obwita nić szara.
Może się kiedyś poszczyci,
Że będzie szarfą dla cara.”

Straszne konopie u Marii Konopnickiej 

Ostatnie przywołanie ma dla odmiany wydźwięk negatywny i prawdopodobnie jest on związany z mylnym postrzeganiem konopi przez niektóre warstwy społecznie jako czegoś groźnego dla zdrowia. Możliwe, że wynika ono z błędnego skojarzenia konopi z popularną w tamtym okresie heroiną, stosowaną jako środek przeciwbólowy pochodzący z maku. Brak edukacji mógł sprawić, iż konopiom także przypisywano tak silne właściwości odurzające i uzależniające, bowiem konopne medykamenty także były wykorzystywane do leczenia bólu. Wierszyk dla dzieci pochodzący z końca XIX wieku: 

„Jadą, jadą dzieci drogą,
siostrzyczka i brat,
i nadziwić się nie mogą,
jaki piękny świat. 

Tu się kryje biała chata,
tu słomiany dach,
przy niej wierzba rosochata,
a w konopiach strach. 

Od łąk mokrych bocian leci,
żabkę w dziobie ma.
Bociuś, bociuś! krzyczą dzieci,
a on Kla, kla, kla…”

Zobacz także:

Jak oceniasz nasz wpis?

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak na razie brak głosów! Bądź pierwszym, który oceni ten post.

Udostępnij post

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Sposoby płatności
  • Certyfikaty
Dodano do koszyka: